Znacie może inne filmy przedstawiające średniowiecze, ale nie w taki skonwencjonalizowany romantyczny sposób? Chodzi mi o podobny klimat jak w 'Siódmej pieczęci', taką surowość, pokazanie mentalności ówczesnych ludzi, ich dylematów, problemów (np. memento mori, czarownice, biczownicy, religijność) . Mi przychodzi na myśl tylko 'Andriej Rublow'.
Z tych, które widziałem: "Proces Joanny d'Arc" Roberta Bressona, "Dekameron" i "Opowieści kanterberyjskie" Piera Paolo Pasoliniego, "Szymon Pustelnik" Bunuela. Nie wiem, czy jesteś zainteresowana kinem japońskim, ale może warto sięgnąc po "Zarządcę Sansho", "Kobieta Diabeł" czy "Rashomon".
Z filmów, których nie widziałem (ale mam zamiar zobaczyć) ciekawą propozycją wydaje się czechosłowacki dramat "Małgorzata, córka Łazarza".
Dzięki za sugestie. Myślałam przede wszystkim o średniowieczu europejskim, Japonia była wtedy innym światem, chociaż równie ciekawym. 'Rashomona' widziałam (westernową przeróbkę 'Prawda przeciw prawdzie' też), z kina japońskiego jeszcze trochę Mizoguchiego, ale to już późniejsza epoka.