Nie widzę logiki w jej poczynaniach. Z jednej strony zabiera ludzi wtedy, gdy przychodzi ich czas, ale jednak jeśli cię nie zauważy to możesz uciec, natomiast jeżeli znajdujesz się w towarzystwie gościa który musi odejść (rycerz) to ciebie też przy okazji zgarnie. Skąd ta przypadkowość wyboru?
Wydaje mi się,że może chodzić tu o pewność i nieuchronność śmierci.Umiera każdy,więc zabranie jednej jedynej osoby mogłoby dać poczucie ,że "widocznie zasłużył" i przyćmiłoby patos postaci Śmierci.Śmierć dokonuje wyboru.lecz nie zawsze jest on logiczny i sprawiedliwy.Może też o to chodziło Bergmanowi.Nie rozumiem natomiast motywu danse macabre i ocalenia kuglarzy.
Taniec śmierci był pewnie dlatego, że jest po prostu efektowny. A ci kuglarze z dzieckiem to taki pozytywny akcent, ja rozumiem to tak, że żyjemy dla potomnych i dla nich umieramy, rycerz rozproszył się próbując odwrócić uwagę Śmierci i przez to przegrał, jednak nie smuci go to tak bardzo, bo uratował młodych, będących nadzieją na lepszą przyszłość. A twoje wytłumaczenie poczynań Kostuchy jest niegłupie, tylko że ona nie dokonywała żadnych nielogicznych wyborów, po prostu zgarniała każdego kto się nawinął. To takie... mało subtelne.